Wysłany: Pią Sty 16, 2009 16:03 Temat postu: liceum na folwarcznej
hej
czy ktoś wie co się stanie z pałacykiem w parku.
nic się tam nie dzieje,chyba go nie rozbiorą.a park- na pewno wiele rosnących w nim drzew to powinny być pomniki przyrody.
szkoda tylko że w sąsiedztwie stoi obskurna rudera i strach obok przechodzić.
w dzień chodzę tam na spacer z psem, szkoda takiego ładnego parku, nikt o niego nie dba
Wiek: 56 Dołączył: Nie Mar 02, 2008 23:51 Posty: 623 Skąd: Apartamenty na Polanie
Wysłany: Nie Sty 18, 2009 23:21 Temat postu: Re: liceum na folwarcznej
Pałacyk oraz cały park kupił od Związku Nauczycielstwa Polskiego developer. Część parku zostanie prawdopodobnie zabudowana (mieszkania), a sam pałacyk zostanie przekształcony może na SPA albo hotel, takie życie. Sam ukończyłem podstawówkę, która miała tam swoją siedzibę, później I liceum, więc jestem związany z tym miejscem ale może developer wyremontuje pałacyk, który już jest w opłakanym stanie i przynajmniej udostępni część parku mieszkańcom Orłowa.
Wysłany: Pon Sty 19, 2009 10:25 Temat postu: Re: liceum na folwarcznej
szkoda takiego terenu na mieszkania
Tam gdzie stoi ta rudera, naprzeciw niej jakiś gołębnik będący prawdopodobnie integralną częścią pałacyku- jest miejsce na budowę mieszkań.Powinni zostawić park, tylko trochę o niego zadbać
Wysłany: Wto Lis 03, 2009 13:51 Temat postu: Re: liceum na folwarcznej
Niestety, takiego mamy "konserwatora zabytków" w Gdyni, że pozwoli na wszystko , bo wszystko ma w... nosie. Nie wiem czy bezinteresownie, bo jego "bezwolność" jest momentami zdumiewająca. Park jest zabytkiem, tylko pan "konserwator" wydaje się tego nie wiedzieć. Zespół parkowo pałacowy, jedyny na tym terenie, jest zabytkiem jako całość. Już i tak część została zniszczona przez przerwanie ciągu wodnego, który zbudowany był jako logiczna całość. Miasto pożałowało drobnych (tak, drobnych) pieniążków na to by wykupić budynek, za to forsuje budowę nowej restauracji na Kolibkach. Paranoja.
Dołączył: Wto Sie 21, 2007 13:59 Posty: 60 Skąd: Orłowo
Wysłany: Wto Lis 03, 2009 14:41 Temat postu: Re: liceum na folwarcznej
Hm; nie wiem, komu potrzebne są już na tym etapie zagospodarowywania Orłowa restauracje. Stały pic na wodę, że się chce przyciągnąć turystów. Tylko do restauracji, które są dla właścicieli dobrą lokatą nadmiaru kapitału? Owszem; Planty, molo, parkingi - dostrzegam, że coś się robi. Teatr Letni itp. Adventure park (TFU! musi tak się nazywać, bo już jesteśmy w Europie?! Same nazwy nie zrobią z nas Kanady! ) Widzę to. Ale również widzę brak kompleksowego spojrzenia : stan stacji, kursowanie pociągów, brak informacji, brak koszy na śmieci na ulicach (nawet na głównych jest ich coraz mniej), kursowanie komunikacji miejskiej szczególnie właśnie w wolne dni (dojazd z Orłowa do Gdyni), nawet takie drobiazgi jak wzmożony nadzór służb porządkowych w sezonie, kamerki były koło stacji ale się zmyły, komisariat też jest niepotrzebny bo jest już bezpiecznie...
Ach, nie ma sensu więcej wyliczać; i tak już wychodzi na to, że jestem malkontentem i tylko narzekam. No to odsyłam chociażby do tematów cmentarzyka na Kolibkach. A może także kogoś zainteresują pozostałości baterii przeciwlotniczej przy kolibkowskim motokrosie? Niemieckiej, to fakt, ale też jakaś niecodzienna atrakcja. A może na razie więcej wystaw fotograficznych ze starymi zdjęciami z Orłowa? W internecie - jestem aż zaskoczony - jest naprawdę sporo interesujących fotek! Czy w sezonie - nie tylko w pobliżu molo- nie możnaby fundować wszystkim takich wystaw? Nie tylko w domku Zeromskiego. Także i krótkich, tematycznie z Orłowem związanych odczytów o dawnym Adlershorst i o naszym współczesnym Orłowie? O szkołach, rozwoju komunikacji, dawnym zagospodarowaniu rzeki Kaczej, młynach, o majątku Kolibki i o Kukowskim, który rozparcelował ziemię m.in. dla potrzeb budowy obecnej stacji kolejowej...
Hej, Towarzystwo Przyjaciól Orłowa, podpowiedziałem sporo. Można np. zorganizować spotkanie z miejskim konserwatorem zabytków, p. Hirszem; miałby dla nas sporo ciekawostek, o ile czas by Mu na to pozwolił.
Dobra, ulżyłem sobie, na razie wystarczy.
Przyznam się teraz, że nie tyle chodziło mi o narzekanie, co o podkręcenie naszego zainteresowania ciekawym przecież - a niezbyt dobrze znanym terenem, na którym przyszło nam zamieszkać.
Bądżmy trochę obeznani z naszą dzielnicą, aby nie było pytań typu:..."a właściwie to czyj ten cmentarz w Kolibkach? Poniemiecki? Gdzie on się dokładnie znajduje?"
Abyśmy umieli opowiadać ciekawe rzeczy naszym gościom "letnikom", którzy nas odwiedzą. Aby zaczęli poznawać inne Orłowo; nie tylko od strony plaży i mola, restauracji, pokoi do wynajęcia i handlu na Placu Górnośląskim.
Wysłany: Wto Lis 10, 2009 10:30 Temat postu: Re: liceum na folwarcznej
Bardzo szkoda że tak się dzieje.Tym bardziej że nie jestem jedyna która jest zauroczona tym parkiem.Niestety widzę rosnące z roku na rok zaniedbanie i żal że nikt nie kiwnie palcem.Pewnie jak będzie już bardzo za póżno rozpocznie się rozpaczliwe ratowanie tego co zostało.
Jedyne co ciśnie mi się na usta to że to banad i.....w!
Wysłany: Wto Lis 17, 2009 10:08 Temat postu: Re: liceum na folwarcznej
Oczywiście, że go szkoda. Kiedyś, jeszcze jak chodziliśmy do liceum, park stanowił część zespołu parkowo pałacowego, którego logikę widać było na pierwszy rzut oka. Potem zasypano górny staw, potem barbarzyńcy zasypali kanał (tzw. Tamizę) itd. No i ktoś im na to wszystko pozwolił.
Zniszczono w dużej mierze zabytek, ale tez obniżono wartość materialną obiektu. Wszystko ponoć w świetle prawa.
A pamiętam pierwszy wywiad pani Grajter (też nasza "koleżanka" z liceum)
Jak obiecywała, że sprawa sprzedaży zostanie wyjaśniona i w ogóle. Potem przycichła.
Alutka, my pamiętamy jak za "Mopsa" na drzewach w parku wisiały tabliczki z nazwami gatunkowymi po polsku i po łacinie tego parku nie budowano przypadkowo. Właściciel sprowadzał sobie wybrane gatunki. Np. jedyny chyba w okolicy czerwony buk (już ścięty), jarzęby szwedzkie i inne takie
Miasto, gdyby było mądrzejsze, za tanie pieniądze miałoby reprezentacyjny obiekt do wykorzystania wszelakiego i to obiekt, jakiego nie ma w okolicy, nawet w Gdańsku.
No, ale czyjeś pieniędze były mocniejsze. Przykro.
Wysłany: Śro Kwi 28, 2010 12:42 Temat postu: Re: liceum na folwarcznej
Dzięki za wasze opinie.Długo nie zagladałam.Temat jednak nadal mnie nurtuje.Na szczęście dzień coraz dłuższy i mogę częściej zaglądać do parku, bo zimą po zmroku po prostu mam stracha.
Jak nie wiadomo o co chodzi to pewnie o kasę.Szkoda tylko ze przyjdzie miastu więcej stracić niż zyskać. Jak zwykle.
pozdrawiam
Dołączył: Wto Sie 21, 2007 13:59 Posty: 60 Skąd: Orłowo
Wysłany: Sob Wrz 18, 2010 21:39 Temat postu: Re: liceum na folwarcznej
Definitywnie:było-minęło... W pierwszym tygodniu września przechodziłem koło pałacyku jak zwykle skracając sobie drogę do przychodni, a tu - dziwna, nieznana cisza wrześniowa, żadnego gwaru szkolnego, w oknach nie widać pochylonych głów, tablica zdjęta...
To, co zawsze - wydawało się, - było, jest i będzie, niestety, przeszło do historii. Wraz z moim wspomnieniem lat szkolnych ... wraz z młodością, fajną, niepowtarzalną, trochę beztroską...
Dołączył: Pon Sie 04, 2008 12:46 Posty: 2 Skąd: Gdynia-Orłowo
Wysłany: Czw Cze 16, 2011 14:57 Temat postu: Re: liceum na folwarcznej
W pałacyku mieści się obecnie Gdyńska Szkoła Filmowa.
Szkoda tylko, że teren coraz bardziej zaniedbany Przewrócone przez wiatr drzewo leży (a może już jednak sprzatneli?), staw zasyfiony..
Wysłany: Pią Mar 02, 2012 12:21 Temat postu: Re: liceum na folwarcznej
To przerażające .
Początkowo wyglądało to na wiosenne porządki ale mam coraz więcej wątpliwości czy przypadkiem włąsciciel terenu trochę się nie zagalopował.
Dołączył: Śro Maj 02, 2012 1:03 Posty: 1 Skąd: gdynia
Wysłany: Śro Maj 02, 2012 1:17 Temat postu: Re: liceum na folwarcznej
DO ALUTKA 36
Sama mieszkasz w ruderze, moi dziadkowie mieszkali tam od 1952. Na początku 2003r, wprowadziliśmy się z rodzicami i zaczeliśmy powoli remontować wnętrze plus wymiana okien. Fakt z zewnątrz nie wyglądało to najlepiej, ale jak byś łaskawie ryszyła ,,tyłek'' to byś zobaczyła zadbany ogródek, trawnik. Planowaliśmy całkowity remont budynku łącznie z wymianą dachu, lecz nagle okazało sie że, budenek został sprzedany bez wiedzy mieszkańców. Wspominacie piękny pałac ale nie wiecie o rodzinach wyrzuconych z tej ,,rudery''. Zainteresowanych chcących dowiedzieć się o prawdzie zapraszam do rozmowy.
Wysłany: Śro Lip 25, 2012 11:29 Temat postu: Re: liceum na folwarcznej
do Lisek7
Skąd wiesz gdzie mieszkam.I przepraszam Cię bardzo ale jeśli ten budynek stojący obok pałacyku nie jest ruderą to chyba powinieneś wybrać się do okulisty.Nie wiem jak jest w środku, nigdy tam nie byłam ale z zewnątrz nie wygląda to ani ładnie, ani bezpiecznie.Dodatkowo nie mam nic do osób które tam mieszkają, ale nieciekawe towarzystwo chyba się trochę wykruszyło bo jakiś czas mniej podejrzanych osobników w stanie "nieważkości" kręci się po parku i w okolicy.Ogródek? Masz na myśli ten gąszcz chwastów z zapadającą się szopką na środku??! Jeśli czujesz się urażony to przykro mi ale mam prawo do własnej opini a widzę to tak wlaśnie.To zwykła rudera. Zajrzyj na stronę "ocalicodzapomnienia" bo może nie myślisz o tym budynku co ja.
http://zabytki.ocalicodzapomnienia.eu/zabytek-2-4-1-937.html
zdjęcia 3 i 5
pozdro
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.